| |
|
20-07-2014, at: 18.42
Nela trzymamy kciuki. Powodzenia dla Ciebie i całej ekipy ;)
Bernadeta
20-07-2014, at: 22.02
Cały Milanówek trzyma też :-) nooo, przynajmniej nasza ulica ;-) dawajcie znaki co u Was.
Stefan, opiekujcie się naszą Nelcią.
Życzę Wam udanej wyprawy.
Ewa
21-07-2014, at: 00.06
Dziękujemy.
Nie martwcie się tylko za bardzo, jak nie będzie nowych wpisów :-). Hinduski organizator pisał, że w górach zasięgu nie będzie :-)
Stefan
21-07-2014, at: 11.14
Ok, już Wam zazdroszczę :-)
Ewa
29-07-2014, at: 12.57
Trzymam za WAS kciuki wraz ze Stefanką :-) Buziaki
|
| |
|
20-07-2014, at: 23.26
Z niecierpliwością czekam na pierwsze zdjęcia z wyprawy i przesyłam serdeczne pozdrowienia z Warszawy po szczęśliwym powrocie ze słonecznego Sztokholmu :-)
21-07-2014, at: 00.23
Zdjęcia są, ale prąd się kończy w laptopie :-)
Stefan
21-07-2014, at: 11.44
Wow! 38 stopni... No nieźle! Nas Warszawa przywitała deszczem i osiemnastoma stopniami... Ale dziś już upalnie, 27 stopni i słońce. Choć z tego co widzę w Polsce jest zimno w porównaniu z Dubajem :-)
Wysłałam MMS, proszę o informacje czy doszedł.
Dzwoniłam do Babci, wszystko w porządku, przesyłam serdeczne pozdrowienia.
Ina
21-07-2014, at: 21.16
Na zimno to Ty teraz nie możesz narzekać. U nas od wczoraj nic się nie zmieniło. Pozdrawiamy Darek, Kaziunia i niunia.
|
| |
|
21-07-2014, at: 11.54
Przepiękne zdjęcia! Współczuję upału, zazdroszczę widoków ;-)
Ina
21-07-2014, at: 14.55
super! piszcie jak najwięcej :-)
Ewa
22-07-2014, at: 21.57
Ewuniu! Witam serdecznie Wszystkich i pozdrawiam z Koszalina! Dubaj jest piękny! Mam nadzieję, że macie dużo fotek! Zyczę wielu wrażeń, wielkiej dzielności w zmaganiach z upałami. Krysia S.
23-07-2014, at: 10.52
Wita Was Ania Lwia ("od Neli") :) Piękne zdjęcia! Upał widać na nich gołym okiem. Jak tam Nela, dzielna jesteś? Jesteście wszyscy uśmiechnięci, to mam nadzieję, że zadowoleni. Zdjęcia o wschodzie i zachodzie zawsze najpiękniejsze - światło na nich gra. Serdeczności!
Ania Lwia
23-07-2014, at: 12.41
Szkoda, że nie wiedziałam, że będziecie w Dubaju. Mam tam koleżankę z pracy z gimnazjum, wyjechała rok temu z synkiem i wyszła tam za mąż. Była niedawno w Koszalinie. Można było ja poprosić, żeby Was ugościła, oprowadziła. Szkoda. Na pewno by nie odmówiła.
Beata Piwar
|
